poniedziałek, 28 marca 2011

Karawela

Kolejna ilustracja na okładkę zbioru testów maturalnych. Tym razem, jak można się domyślić - geografia.
Okręt ma być mniej lub bardziej karawelą (a może karaką?), w każdym razie wzorowałem się na Santa Marii Kolumba, tyle, że zapewne coś pokiełbasiłem w takielunku. Nie da się ukryć, może i jestem znad morza, ale szczur lądowy ze mnie. Nigdy nie żeglowałem, z ledwością odróżniam szkuner od fregaty i nigdy nie pamiętam, która to bakburta, a która sterburta.
Bandera na grotmaszcie (to akurat wiem - główny maszt, środkowy i najwyższy) to flaga The Explorers Club, przyznawana uczestnikom najbardziej prestiżowych wypraw o wyjątkowym znaczeniu naukowym. Róża wiatrów na żaglach podejrzanie przypomina flagę NATO, co było całkowicie przypadkowe i niezamierzone. Powinienem to zmienić, ale od początku chciałem mieć błękitne żagle; dopiero jak dołożyłem te kompasy, dotarło do mnie, że już gdzieś kiedyś taką kombinację widziałem. 
Oh, well.

piątek, 25 marca 2011

środa, 23 marca 2011

Burtoniada

Moi studenci z kursu ilustracji właśnie skończyli (przynajmniej niektórzy) pracę nad zadaniem polegającym na zilustrowaniu jednego z wierszyków z książki The Melancholy Death of Oyster Boy and Other Poems Tima Burtona (tak, tego od Batmana i Gnijącej Panny Młodej). Z tego co wiem, nie ukazał się nigdy polski przekład, ale rzecz w oryginale jest w całości dostępna online. Polecam, bo wierszyki są tyleż makabryczne, co urocze.
Żeby było trudniej i ciekawiej, ilustracja miała być fotografią własnoręcznie wykonanego trójwymiarowego obiektu w samodzielnie zaaranżowanej scenografii. Jak widać poniżej, niektórzy naprawdę przyłożyli się do zadania; co więcej, wszystko wskazuje na to, że nieźle się przy nim bawili.

Aslı Özcivelek, Mummy Boy

 İlkay Koca, Stain Boy

 Aylin Demir, Toxic Boy

 Meltem Şahin, Anchor Baby

Olcay Okçal, Junk Girl


Mine Gürzümar, Staring Girl

sobota, 19 marca 2011

Polonaise

Pozostając w nastrojach patriotycznych, tym razem w wydaniu sarmackim, sumiastym i zawiesistym - ilustracja na okładkę zbioru testów z języka polskiego.
Swoją drogą, co za okropieństwo: test z polskiego. Za moich czasów, mosterdzieju, pisało się wypracowania. I to na papierze kancelaryjnym! W linie!

wtorek, 15 marca 2011

İstiklal Caddesi

Półtora tygodnia temu pojechaliśmy z Żoną na jeden dzień do Stambułu; oficjalnym powodem była chęć zobaczenia wystawy Fridy Kahlo i Diego Rivery, a tak naprawdę chodziło o to, żeby się trochę przewietrzyć i przewieźć cztery litery po circa 350 kilometrów w każdą stronę, bo już zaczęliśmy porastać mchem i grzybem w Ankarze. Czy było warto, biorąc pod uwagę, że mieliśmy raptem jakieś pięć godzin między wysięściem a wsięściem do autokaru linii Ulusoy, który wiózł nas sześć i pół godziny tam i kolejne sześć i pół godziny z powrotem, to już kwestia do dyskusji. Zwłaszcza, że wystawa raczej rozczarowująca.
Niemniej, wyrwać się z domu było miło, tym bardziej, że roboty miałem (i nadal mam) zatrzęsienie, a, jak wiadomo, obcyndalanie się sprawia najwięcej przyjemności, kiedy ma się bardzo dużo ważnych spraw na głowie. Tylko ten tłum na Beyoğlu! Hałaśliwy, depczący po butach, poszturchujący, przepychający się! Straszny! 
Co zresztą widać na zdjęciu, przedstawiającym sobotnie marcowe popołudnie na İstiklal Caddesi, najpopularniejszym deptaku Stambułu. Mała ciekawostka - jego nazwa,  przetłumaczona na polski, jest taka sama jak głównej przelotówki w moim rodzinnym Sopocie: Aleja Niepodległości.

piątek, 11 marca 2011

Dom, w którym mieszkasz

Ilustracja na okładkę zbioru testów z wiedzy o społeczeństwie. 
Podziękowania za inspirację dla Marka Brzozowskiego.

wtorek, 8 marca 2011

Portugalia

Mapa tego małego śmiesznego kraju leżącego na zachód od Hiszpanii narysowana do najnowszego numeru National Geographic Traveler.  
Nie lubię wprawdzie  fado, ale muszę przyznać, że porto się Portugalczykom udało.

czwartek, 3 marca 2011

Tłusto

W roli głównej: Pączek z Reala
W pozostałych rolach: Malakili i Yarna "Harda Wenus" d'al' Gargan.

wtorek, 1 marca 2011

Appendiks do poprzedniego posta

Ilustracje na okładki zbiorów testów dla maturzystów zwykłem pokazywać tutaj w wersji director's cut, albo może raczej artist's crop, o proporcjach boków 1:1. Robię tak, bo kiedy pokazałem na blogu pierwszą ilustrację z poprzedniej, bliźniaczej serii (przeznaczonej na okładki Vademeków Maturzysty) kierowałem się wskazówkami  od wydawnictwa, które zażyczyło sobie obrazka w kwadracie. Potem niespodziewanie okazało się, że zmienił się layout (z raczej nijakiego na bardzo ohydny) a zarazem format ilustracji zmienił się na poziomy prostokątny.
Jako że nie zawsze mam równo pod sufitem (być może jakaś łagodniejsza odmiana OCD), i lubię żeby seria konsekwentnie trzymała się jednego formatu, postanowiłem odtąd przygotowywać ilustracje w dwóch wersjach: prostokątną dla Operona, kwadratową na bloga. W czasach cyfrowej grafiki nie stanowi to najmniejszego problemu, o ile wszystko sprytnie sobie zawczasu zaplanować. Na ogół  ta kwadratowa wersja wyglądała jakby lepiej, ale w przypadku ostatniego obrazka postać damy z zamkiem na głowie zasłoniła prawie cały pejzaż, podczas gdy w wersji poziomej dama była proporcjonalnie mniejsza i landszaftu było widać o wiele więcej. A że chyba wyszedł, nieskromnie przyznam, całkiem niebrzydko, postanowiłem go tu, jako bonus, zademonstrować w całości:

 No, taki widoczek.